Fuksje typu Encliandra
Naturalne gatunki fuksji z sekcji Encliandra mają zarówno pokrój jak i kwiaty mało atrakcyjne dla ogrodnictwa. Jednak ich geny są niezmiernie cenne dla hodowli o wiele ciekawszych roślin. Już naturalna hybryda, jaką jest F. x bacillaris jest o wiele atrakcyjniejsza dla ogrodników, niż gatunki wyjściowe.
Kwiaty u naturalnych gatunków są zbyt małe, Krzew o wysokości 3 m z kwiatami wielkości 3-4 mm nie wyglądają atrakcyjnie w ogrodzie, chyba, że jako ciekawostka. Ale gdyby tak trochę powiększyć te maleńkie kwiatki... Wtedy atrakcyjny kształt kwiatów byłby już zauważalny.
Łatwość uprawy większości naturalnych gatunków z tej sekcji spowodowała, że już od samego momentu ich odkrycia budziły zainteresowanie hodowców. Także inne cechy, jak np. całoroczne kwitnienie, szeroki zakres kolorów kwiatów, ciekawy kształt znamienia powodowały wzmocnienie tego zainteresowania. Dlatego już w XIX w. zaczęto przeprowadzać krzyżowania gatunków tej sekcji zarówno między nimi samymi, jak i gatunkami z innych sekcji. Wynikiem były często odmiany o małych kwiatach, choć nieco większych od kwiatów gatuków naturalnych. Do dzisiaj wyhodowano wiele takich odmian i noszą one wspólną nazwę fuksji typu Encliandra. Inne nazwy to fuksje karłowate, fuksje z małymi kwiatami itp.
Ciekawostką są ich nazwy - otóż często ich nie ma, za to są przez ogrodników lub sprzedawców sprzedawane jako gatunki naturalne. Tak więc można w sklepie ogrodniczym znaleźć fuksję oznakowaną jako jakiś gatunek naturalny, ale zupełnie do tego gatunku nie podobną. Albo oznakowaną nazwą nieistniejącego gatunku, np. widziałem fuksję, którą nazwano F. thymifolia ssp. quercetorum. Spowodowane jest to zapewne dwiema przyczynami:
w samym rozróżnianiu i nazywaniu gatunków naturalnych od początku panował niezły galimatias. Te same gatunki nosiły różne nazwy nadane przez różnych botaników, różne gatunki nosiły tą samą nazwę, zdarzało się, że botanik różnymi nazwami gatunkowymi oznaczał formę obupłciową i żeńską itp. Zresztą do dzisiaj dokładne oznaczenie nie jest w wielu przypadkach rzeczą łatwą. Zdarza się, że w ogrodach botanicznych fuksje z tej sekcji są źle oznaczone - czego więc wymagać od małych firm ogrodniczych ?
są klienci, którzy chętniej kupią fuksję naturalną niż kultywar. Z powodów kolekcjonerskich lub chęcią wyróżnienia się.
Połączenie tych powodów daje wcześniej opisany efekt.
Klienci szukający prawdziwych i prawidłowo oznaczonych egzemplarzy naturalnych fuksji sekcji Encliandra mają duży kłopot. Określam prawidłowo oznaczone egzemplarze na ok. 10% wszystkich obecnych na rynku i opisanych jako gatunki naturalne.
Uwaga: to samo rozciąga się na internet i zamieszczane tam zdjęcia.
O wiele więcej jest na rynku kultywarów wyhodowanych z udziałem fuksji z tej sekcji. Są one bardzo popularne, zwłaszcza w rejonach świata o łagodniejszym klimacie. Znajdują zastosowanie jako rośliny ogrodowe, poddając się łatwo przycinaniu a nawet strzyżeniu, tworząc żywopłoty, obwódki i klomby. Są też uprawiane w koszach, pojemnikach i używane do tworzenia bonsai.
W handlu spotykamy więc różne fuksje z maleńkimi kwiatami, bardziej lub mniej przypominające gatunki naturalne, często posiadające własną nazwę odmianową - ale zawsze z dopiskiem ( przynajmniej tak powinno być ), że jest to fuksja typu Encliandra (Encliandra type).
Po prawej kilka przykładów fuksji typu Encliandra (Encliandra type).
Fotografie przykładów pobrane ze stron róznych szkółek fuksji.
|
|